-Ale mi się nie chcę...-powiedziałam-jestem zmęczona!
-Hmmm-myślał Night-wskakuj mi na plecy
-Co?!-byłam zdziwiona
-Wskakuj na plecy-powiedział-zawiozę cię tam
-aaa-znowu ziewnęłam-no dobra...
Wskoczyłam mu na grzbiet i momentalnie zasnęłam. Kiedyś jeździłam na koniu ale to było trochę inne. Na koniu siedziałam a na Nigh'cie leżałam. Jego futro było miększe. Zanim zdążyłam uciąć sobie drzemkę już byliśmy przy jaskiniach. Spała tam Yin i kilka innych wader oraz basiorów.
-No to jesteśmy-powiedział Night-skoro jestem w watasze, mogę sobie wybrać jakąś jaskinie?
-Już za późno-powiedziałam-znajdź sobie miejsce w mojej a jutro pomyślimy
Padłam na ziemię i zasnęłam.
<Pół roku później> (może kiedyś napiszę co się działo w tym czasie)
Night i ja zostaliśmy chłopakiem i dziewczyną. Mieszkaliśmy nie w tej samej jaskini ale obok siebie.
Pewnego dnia przyszedł do mnie i powiedział:
-Waniko, czy zechcesz pójść ze mną na randkę?-zapytał
Nie miałam nic do roboty więc się zgodziłam.
Na spacer poszliśmy do Różowego Lasu:
Przyniósł mi zająca i kiedy ja sobie jadłam podszedł do mnie i wyjął z kieszeni naszyjnik zrobiony ze złota. Zwisało na nim przezroczysta kulka ze szkła a w środku nim, konina. Konina jest bardzo cenna, wilk musi mieć dużo odwagi, pies wszystko widzi i jeśli zauważy dziką zwierzynę szczeka a potem wiecie co się dzieje.
Naszyjnik był przepiękny, Night powiedział:
-Waniko, znamy się już kilka miesięcy i sądzę, że jesteś moją jedyną
-Tak?-zapytałam
-Wyjdziesz za mnie?-zapytał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz